Reklama
Reklama

Pracownicy zapowiadają wielki ogólnopolski protest. Jest komentarz firmy

fot. Google Street View
fot. Google Street View

Do spawy odniosła się Spółka Jeremias.

Jak już informowaliśmy, na sobotę zapowiedziano ogólnopolski protest Inicjatywy Pracowniczej przed fabryką Jeremias w Gnieźnie. "Firma odrzuca nasze żądania. W zamian, dyrekcja opłaciła koncern prawny Littler, aby sparaliżować szansę na porozumienie i realną poprawę warunków. Z pomocą Littlera, szefostwo żąda by związek podpisał drakońskie umowy o zachowaniu poufności zawierające skandaliczne warunki. Próbuje nałożyć karę w wysokości 25 tysięcy złotych "za każdy przypadek naruszenia lub nienależytego wykonania zobowiązania" polegającego na absolutnym zakazie przekazywania jakichkolwiek informacji (w tym regulaminów pracy, wynagradzania, itp), w ramach codziennej działalności związkowej na okres 4 lat" - informuje Inicjatywa Pracownicza. O szczegółach pisaliśmy tutaj.

Galeria Polskie Meble - szeroki wybór stylowych i funkcjonalnych mebli do sypialni, salonu, kuchni, łazienki oraz oświetlenie. Od klasyki po nowoczesność - rozwiązania do każdego wnętrza!
REKLAMA

Po południu do naszej redakcji dotarło oświadczenie Spółki Jeremias. Oto jego pełna treść:

"Związki zawodowe zwykle organizują pikiety po to, aby zwrócić uwagę na problemy pracownicze i zmusić pracodawców do rozmowy o tych problemach. Tak podpowiada logika. Niestety, nie dotyczy to Inicjatywy Pracowniczej, która od początku dąży wyłącznie do wywołania konfliktu.

Związek zawodowy, ignorując wymogi prawne, wystąpił we wrześniu z żądaniami, do których pracodawca nie był w stanie się odnieść. Nie tylko dlatego, że związek dał na ich spełnienie zaledwie 8 dni, grożąc sporem zbiorowym i strajkiem, ale przede wszystkim dlatego, że firma zamyka rozliczenia budżetowe pod koniec listopada. Dopiero wówczas, znając pełne uwarunkowania finansowe, może o nich rozmawiać. Organizacja związkowa świetnie o tym wiedziała, bo w poprzednich latach rozmowy z pracodawcą o wynagrodzeniach rozpoczynały się pod koniec listopada, gdy takie dane były dostępne. Zatem wyznaczenie 8 dni na spełnienie żądań pod groźbą strajku to nic innego, jak zwyczajny szantaż i akcja wymierzona w firmę i wszystkich jej pracowników.

Mimo to zarząd spółki zaproponował rozpoczęcie dialogu. Tymczasem związek, zanim w ogóle usiadł do rozmów i nie czekając na ich wynik, zaczął nielegalnie kolportować wśród pracowników ulotki nawołujące do strajku. Sekwencja zdarzeń jasno pokazuje intencje Inicjatywy Pracowniczej: nie chodzi tu o żadne korzyści dla pracowników, ale o wywołanie awantury.

Potwierdzają to również kolejne wydarzenia. Pierwsze spotkanie zostało zerwane przez Inicjatywę Pracowniczą praktycznie zaraz po jego rozpoczęciu, zanim w ogóle zaczęła się merytoryczna dyskusja.

Mając na uwadze, że rozmowa będzie dotyczyła danych finansowych firmy i portfela zamówień, zarząd poprosił uczestniczące w rozmowach osoby ze struktur krajowych organizacji związkowej (nie będące w żaden sposób związane ze spółką), o udzielenie gwarancji, że tajemnice handlowe spółki nie wydostaną się na zewnątrz. Związkowcy odmówili, a ich przedstawiciele spoza Jeremiasa zaczęli krzyczeć, drzeć dokumenty i je rozrzucać, a następnie trzasnęli drzwiami i opuścili spotkanie.

Zarząd zaapelował do związkowców o przemyślenie stanowiska i spotkanie w kolejnym terminie. W odpowiedzi Inicjatywa Pracownicza postanowiła... zorganizować pikietę. Pikietę bynajmniej nie w sprawie warunków pracy w Jeremiasie, ale przeciwko zaangażowaniu przez firmę jednej z kancelarii prawnych. Naprawdę trudno tu dostrzec jakikolwiek związek z dbaniem o interes pracowników.

Od lat zarząd spółki Jeremias jest otwarty na postulaty swojej załogi. Odbywały się regularne spotkania, wiele tematów było rozwiązywanych ad hoc. Nawet z założenia niełatwe rozmowy o zmianach wynagrodzeń dało się prowadzić w sposób pokojowy, we wzajemnym poszanowaniu i skupieniu na celu, jakim jest dobro m.in. pracowników, a ustalenia z tych rozmów były regularnie wdrażane przez pracodawcę.

Dlatego trudno nam zrozumieć, dlaczego tym razem wybrano drogę konfrontacji.

Mimo wszystko zarząd nadal liczy na uspokojenie i opanowanie emocji - chcemy wrócić do merytorycznych rozmów pozbawionych niepotrzebnych, teatralnych gestów
."

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
3℃
Poziom opadów:
0.1 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
7.60 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro