Ksiądz podczas mszy modlił się o więzienie dla Janusza Palikota
Zdarzyło się to podczas niedzielnej mszy w kościele w Luboniu.
Uczestnik mszy napisał w tej sprawie do "Głosu Wielkopolskiego" i przesłał fragment nagrania, na którym słychać wypowiedziane przez księdza Waldemara Babicza słowa - Módlmy się o natychmiastowe uwolnienie z aresztu księdza Michała Olszewskiego (...) a przynajmniej o natychmiastowy areszt i więzienie dla towarzysza Palikota i jego wspólników, oskarżonych o defraudację siedemdziesięciu milionów złotych.
Czytelnik "Głosu Wielkopolskiego" napisał do redakcji - Oburza mnie to, że w kościele są poruszane tematy polityczne i jest przyzwolenie, żeby coś takiego mówić. Jak może ksiądz, który ma miłować ludzi, prosić o modlitwę o areszt? To się w głowie nie mieści.
Okazało się, że to nie pierwsza taka sytuacja, w której ksiądz Babicz pozwala sobie na polityczne dygresje podczas mszy. Do całej sytuacji odniósł się proboszcz parafii, który wyraził ubolewanie nad zachowaniem księdza Babicza. Proboszcz podkreślił, że zareagował na niedzielne słowa księdza Babicza i sprawa została zgłoszona przełożonym.
Archidiecezja Poznańska również zabrała głos w tej sprawie. Rzecznik Kurii Metropolitalnej w Poznaniu ks. Maciej Szczepaniak napisał w odpowiedzi dla "Głosu Wielkopolskiego", że słowa księdza Babicza są niestosowne i nie powinny paść z ambony.
Najpopularniejsze komentarze