Nocna akcja służb przy Grunwaldzkiej. W mieszkaniu doszło do zgonu kobiety
Na miejscu byli policjanci, ratownicy medyczni i strażacy.
O sprawie poinformował nas Czytelnik. - Co się stało w jednym z bloków przy Grunwaldzkiej/Marszałkowskiej? Karetka, straż pożarna i dwa radiowozy stojące w poprzek chodnika na Grunwaldzkiej, co wygląda jakby wjechały z impetem - napisał.
Od dyżurnego wojewódzkich strażaków dowiedzieliśmy się, że rzeczywiście około 22.20 w budynku przy Grunwaldzkiej pojawili się strażacy. - W mieszkaniu prowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową kobiety, ale nie udało się przywrócić u niej funkcji życiowych. Stwierdzono jej zgon - mówi.
Andrzej Borowiak z wielkopolskiej Policji potwierdza zgon w tym miejscu. - To zgon 47-letniej kobiety bez udziału tzw. osób trzecich. Przyczyna nieznana - wyjaśnia. - Będzie sekcja zwłok. Policjanci z Grunwaldu starannie badają tę historię - dodaje.