Najpierw w kościele stworzył salkę zabaw dla dzieci na czas mszy, teraz postawił ofiaromat. Nie wszystkim się to podoba
Proboszcz Fary z Pleszewa stara się iść z duchem czasu.
W lutym pisaliśmy na epoznan.pl, że w Farze w Pleszewie proboszcz postanowił ułatwić życie parafianom posiadającym małe dzieci i na terenie kościoła zorganizował salkę zabaw dla maluchów, w której mogą się bawić podczas mszy. Jak wówczas zaznaczał, chce tworzyć Kościół przyjazny. - Żeby mama miała spokój w sobie, że ktoś o niej pomyślał w Kościele - informował. Pojawiło się nawet miejsce do przewijania niemowlaków.
Szybko okazało się, że pomysł ma wielu entuzjastów, ale też wielu osobom się nie spodobał. Proboszcz jest jednak wytrwały w swoich staraniach i właśnie podał, że po kilku miesiącach funkcjonowania salka zabaw świetnie się sprawdza. - Tworzymy warunki, żeby ludzie mogli skoncentrować się na tym co najważniejsze. Dla wszystkich, którzy krytykowali miejsce dla maluchów w kościele. Po czasie chcę Wam szanowni powiedzieć - sprawdza się rewelacyjnie - podkreśla.
Ale na salce proboszcz nie poprzestaje. W kościele właśnie stanął ofiaromat - maszyna, w której można dokonać ofiary na świątynię za pomocą karty płatniczej. Jak zaznacza duchowny, wkrótce kartą będzie też można płacić w kancelarii parafialnej.
Proboszcz Dariusz Brylak apeluje do parafian, by podrzucali mu podpowiedzi na to, jak przybliżać Kościół mieszkańcom.
Najpopularniejsze komentarze