Wiadomo, co było przyczyną śmierci 39-letniej Natalii. Mąż przyznał się do winy
Wracamy do sprawy 39-latki spod Poznania.
Redakcja epoznan.pl informowała już w niedzielę o zaginięciu kobiety. Rodzina powiadomiła, że ostatni kontakt z kobietą miała poprzez komunikator internetowy. Natalia poruszała się samochodem, wiadomo było, że odstawiła auto do garażu i zniknęła.
W środę informowaliśmy o tym, że znaleziono zwłoki Natalii na terenie kompleksu leśnego w północno-wschodniej części przedmieść Poznania. Teren, na którym znaleziono ciało 39-latki dokładnie zbadano i zebrano odpowiednie materiały. Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok, która miała wyjaśnić przyczyny śmierci kobiety.
Jeszcze w środę zatrzymano męża 39-latki, ponieważ policja podejrzewała, że mógł on przyczynić się do śmierci kobiety.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej okazało się, że 39-letnia kobieta została uduszona przez własnego męża, ponieważ wniosła pozew o rozwód.
Biegły we wstępnej opinii stwierdził, że kobieta zmarła śmiercią nagłą, gwałtowną.Ta opinia, a także inne dowody, które zgromadziliśmy w tak krótkim czasie pozwoliły dzisiaj przedstawić zarzut mężowi pokrzywdzonej. Jest to zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim - poinformował Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Mężczyzna przyznał się do winy. Mąż zmarłej kobiety zeznał, że zabił ją w domu. Najpierw uderzył kobietę w twarz, a potem udusił gołymi rękoma, przyciskając szyję. Następnie wywiózł w bagażniku do lasu, w miejscu, w którym w środę policja znalazła zwłoki. Podczas tej makabry 10-letnie dziecko Natalii i jej męża spało w domu.
- W trakcie przesłuchania padło pytanie o motyw. Podejrzany odpowiedział, że coś w nim pękło - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Najpopularniejsze komentarze