Nie mogła dodzwonić się do teściowej, o pomoc poprosiła służby. Ratunek nadszedł na czas
75-latkę udało się uratować.
W sobotę przed 17.00 pod numer alarmowy zadzwoniła kobieta mówiąc, że od rana próbuje dodzwonić się do swojej 75-letniej teściowej mieszkającej samotnie w Lesznie. - Zawsze odbierała telefon. Zawsze były w stałym kontakcie - wyjaśnia Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Ponieważ kobieta obawiała się, że seniorce coś się stało, policjanci przyjęli zgłoszenie i pojechali pod wskazany adres. - Stojąc pod drzwiami i telefonując na jej numer, słyszeli w mieszkaniu dźwięk dzwonka, jednak nikt nie odbierał. Podjęli decyzję o wyważeniu drzwi, w czym pomogli im strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Po wejściu do mieszkania okazało, że 75-latka leżała na podłodze, obok balkonika rehabilitacyjnego, przytomna, z widoczną raną głowy. Funkcjonariusze natychmiast wspólnie udzielili jej pierwszej pomocy, po czym przekazali kobietę w ręce służby medycznej. Seniorka trafiła do szpitala, gdzie otrzymała fachową pomoc - dodaje.
- Policjanci, którzy byli na miejscu są profesjonalistami w udzielaniu pomocy. To sierż. szt. Adrian Kramarczyk i post. Jakub Żak - posiadający uprawnienia ratownika kwalifikowanej pomocy przedmedycznej. Na co dzień pełnią służbę w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Lesznie. Z wypadkami i pomocą osobom poszkodowanym mają do czynienia praktycznie podczas każdej służby. Są odpowiednio przeszkoleni na sytuacje, w których trzeba działać jeszcze przed przyjazdem służb medycznych. Ich umiejętności i kwalifikacje przydały się i tym razem.