Szpital zwolnił rejestratorkę SOR po skargach pacjentów. Kobieta twierdzi, że jest niewinna
Afera w Lesznie.
Do Radia Elka kilka dni temu zadzwoniła słuchaczka, by poskarżyć się na rejestratorkę pracującą w leszczyńskim szpitalu, konkretnie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Jak przyznała, miała komplikacje po operacji ginekologicznej i wymagała pomocy. Trafiła więc na leszczyński SOR, a tam na panią rejestratorkę, która miała być wyjątkowo niemiła. Konkretnie miała powiedzieć, że "rzyga ludźmi, którzy tam przychodzą". Ostatecznie słuchaczka lokalnej rozgłośni nie skorzystała z pomocy w Lesznie, pojechała do szpitala w Gostyniu. Jak zapowiada, nigdy więcej nie pojawi się na leszczyńskim SOR-ze.
Po rozmowie na antenie ze słuchaczką okazało się, że... szpital podjął w tej sprawie kroki i zwolnił rejestratorkę z pracy. Ta natomiast zadzwoniła do radia z informacją, że jest niewinna, była miła dla słuchaczki, która zgłosiła sprawę i to nie ona powiedziała o "rzyganiu". Na antenie zapewniała, że nigdy nikt się na nią nie skarżył.
Szpital ma nieco inne zdanie na ten temat. Radio Elka skontaktowało się z dyrekcją placówki. Dyrektor szpitala przyznaje, że nie była to pierwsza skarga na tę pracownicę. W systemie jest pięć skarg na kobietę, po grudniowej przeprowadzono z nią rozmowę, ale kolejna pojawiła się w marcu, a teraz jest następna.
Najpopularniejsze komentarze