Pijany przyjechał do lasu kraść drewno. Został obywatelsko zatrzymany
Do zdarzenia doszło w Nadleśnictwie Czerniejewo.
Mężczyzna, który pojawił się w lesie, wzbudził zainteresowanie osób, które właśnie przygotowywały drewno opałowe do wykupu na własne potrzeby. - Sosnowe wałki pakował do auta, którym przyjechał publicznymi drogami z pobliskiego miasta. Obecni na miejscu dokonali obywatelskiego zatrzymania i wezwali Straż Leśną - wyjaśnia Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu.
Strażnicy leśni powiadomili o sprawie policję, a ta na miejsce wysłała patrol. Funkcjonariusze zbadali zatrzymanego mężczyznę alkomatem i jak się okazało, wydmuchał 1,4 promila. - Został on przetransportowany do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w celu przedstawienia zarzutów za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Zgodnie z Kodeksem Wykroczeń za kradzież drewna i wjazd do lasu bez pozwolenia otrzymał on z naszej strony mandat - mówi Michał Sujak, komendant posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Czerniejewo.
Jak podkreślają leśnicy, kradzież drewna z lasu może być wykroczeniem lub przestępstwem w zależności od wartości skradzionego drewna. - Zgodnie z Kodeksem Karnym, jeżeli wartość drewna przekracza 800 zł, sprawca podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo karze grzywny. W razie skazania Sąd orzeka nawiązkę w wysokości dwukrotnej wartości skradzionego drewna - przypomina Sławomir Kaczkowski Inspektor Straży Leśnej w RDLP w Poznaniu.
Drewno opałowe z lasów można kupić i wykorzystać na swoje potrzeby. W tym celu należy zwrócić się do leśniczego i czekać na sygnał, że określone drewno jest dostępne. Cena to sto kilkadziesiąt złotych za metr sześcienny.