Trzyletnie dziecko podczas spaceru z dziadkiem oddaliło się i wpadło do zbiornika wodnego. Lekarze wciąż walczą o jego życie. Są nowe fakty w sprawie
Wracamy do sobotniego zdarzenia, do którego doszło na terenie powiatu konińskiego.
Redakcja epoznan.pl już w sobotę informowała o chłopcu, który wpadł do zbiornika wodnego. Trzylatek był na spacerze ze swoim dziadkiem w miejscowości Władzimirów, w pewnym momencie oddalił się w nieznanym kierunku. Mężczyzna szukał wszędzie wnuka. Służby otrzymały informację o zaginięciu trzylatka i od razu ruszyły na interwencję. Jak się okazało, dziecko zostało odnalezione trzy kilometry dalej w miejscowości Ludwikowo, trzylatek przebywał w zbiorniku wodnym. Trwała walka o jego życie.
Na miejsce wezwano śmigłowiec, chłopiec był reanimowany. Trafił do szpitala w Poznaniu, gdzie lekarze walczyli o jego życie.
Jak dziś poinformował TVN, prokuratura Rejonowa w Koninie wszczęła postępowanie w tej sprawie. Prokurator Adam Weber powiedział dla TVN, że dziadek trzylatka był trzeźwy w momencie zdarzenia. Cała rodzina pozostaje w szoku, łącznie z dziadkiem, którego jeszcze nie przesłuchano. Prokuratura prowadzi postępowanie z zakresu narażenia dziecka na niebezpieczeństwo, chodzi o dziadka.
Dziecko wciąż przebywa w poznańskim szpitalu, a lekarze nadal walczą o jego życie. Prokuratura szuka świadków zdarzenia w celu ustalenia przebiegu zaistniałej sytuacji.
Najpopularniejsze komentarze