Nie mogą przytulić własnych dzieci. Mają ograniczony dostęp do nich. W Walentynki wieszają serduszka z liścikami adresowanymi do nich
To wynik bezradności rodziców i dziadków, a także odseparowanego rodzeństwa.
Alienowane rodziny, jak co roku w Walentynki, spotkały się przy Moście Jordana. Powiesili tam serduszka ze wzruszającymi listami adresowanymi do dzieci, wnuków i rodzeństwa.
Aniu, to już 2257 dni od naszego ostatniego spotkania. Kocham Cię bardzo, Mama - brzmiał jeden z liścików napisany na serduszku wykonanymi metodą origami.
Kasiu, Jan i Hania. Jeszcze Was nie poznałem. Wasze zdjęcia wiszą na ścianie w naszym domu. Chcę Was poznać. Wasza młodsza siostra Ewa - to treść kolejnego serduszka.
Jak się okazuje, pojawiły się również serduszka, na których są dobre wieści, po wieloletniej alienacji rodzic odzyskał kontakt z dzieckiem.
Wyalienowane rodziny w ubiegłym roku również malowały serca na chodniku przed Operą, o czym redakcja epoznan.pl informowała tutaj Podczas spotkania pod poznańską Operą rodzice malowali kredami serca - Dla wielu z nas jest to jedyna okazja, aby zostawić wiadomość dla Naszych Dzieci, że Je kochamy i że Tęsknimy oraz aby kolejny raz pokazać światu, że alienacja rodzicielska istnieje i że dotyka ludzi żyjących obok - napisał w mediach społecznościowych organizator spotkania.
Najpopularniejsze komentarze