Protestowali przed poznańskim urzędem. "Jaśkowiak chce nam wyciąć płuca"
Kilkadziesiąt osób pojawiło się na placu Kolegiackim.
Organizatorami protestu byli m.in. Zielona Fala i Rozbrat. - Lasy, które produkują dla nas tlen znikają na naszych oczach, podczas gdy prezydent Jacek Jaśkowiak i jego zastępcy milczą. Taka postawa rządzących od lat zaostrza kryzys klimatyczny, który z roku na rok odczuwamy coraz bardziej. Dlatego w dniu, w którym na sesji Rady Miasta podejmowany będzie temat o walce ze smogiem - postanowiliśmy o nich przypomnieć. Jednocześnie wzywamy do dalszych protestów, merytorycznego uczestniczenia i bezpośredniej walki z włodarzami samorządowymi i Lasami Państwowymi, które stawiają pieniądze ponad dobro wspólne, jakim są lasy ochronne dla miast i tereny zieleni w miastach - czytamy w oświadczeniu organizatorów.
Jak podkreślają, deweloperzy kłamią, że urządzą tereny zielone na nowych osiedlach. - To jest fikcja, kłamstwo i greenwashing na olbrzymia skalę. Żadne nowo posadzone drzewko nie podoła roli, jaką pełnią stare drzewa w lasach ochronnych - nie zatrzyma wody, nie da cienia latem, nie obniży temperatury w mieście i nie przetworzy takiej ilości CO2 czyszcząc ciężkie miejskie powietrze. Żadne zamknięte i ogrodzone parki i osiedla nie zastąpią lasu, łąki, czy miejskiego zieleńca, które są naszym wspólnym dobrem i wspólną darmową, przestrzenią wypoczynku.
Głos zabrali też mieszkańcy Krajkowa koło Mosiny. - Nadleśnictwo Konstantynowo niszczy lasy ochronne Poznania. Od kilku miesięcy mieszkańcy Krajkowa codziennie słyszą piły i walące się drzewa. Usuwane są lasy wokół Rezerwatu przyrody Krajkowo, które należą do Rogalińskiego Parku Krajobrazowego. Krajobraz Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego został nieodwracalnie pozbawiony drzew. Zamiast żywych drzew przy drodze leżą stosy ściętych kłód.
Najpopularniejsze komentarze