Reklama

O krok od tragedii. W opuszczonym budynku znaleźli mężczyznę. "Każda sekunda była walką o jego życie"

fot. KPP Września
fot. KPP Września

Gdy zabierała go karetka temperatura ciała 56-latka wynosiła 30 stopni Celsjusza.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło 5 grudnia na ulicy Sienkiewicza w Miłosławiu. Osoba postronna zadzwoniła i poinformowała służby o leżącym w opuszczonym budynku mężczyźnie. Do udzielenia pomocy zostali skierowani policjanci.

Za dwa tygodnie wakacje. Nie macie jeszcze planów na spędzenie wolnego czasu z rodziną, znajomymi czy na urlop w pojedynkę? Lotnisko Poznań-Ławica proponuje Palermo lub Malagę na letni oddech od codzienności!
REKLAMA

"Funkcjonariusze natychmiast sprawdzili czynności życiowe. U mężczyzny był słabo wyczuwalny puls, posiadał zasinienia na twarzy i nie mógł ruszać kończynami. Kontakt z nim był bardzo ograniczony. W tej sytuacji każda sekunda była walką o jego życie. Policjanci rozpoczęli rozgrzewanie mężczyzny, wykorzystując przekazany od zgłaszającego koc oraz folie życia z radiowozu. Dodatkowo zorganizowali od okolicznych mieszkańców ciepłe napoje dla wyziębionego" - relacjonuje mł. asp. Adam Wojciński, oficer prasowy policji we Wrześni.

"Po kilku minutach walki, czynności życiowe zaczęły widocznie wracać i w końcu udało się policjantom z nim porozmawiać. Okazało się, że ma 56 lat i mieszkał ostatnio na terenie Gminy Miłosław. Do mężczyzny zostali wezwani ratownicy medyczni, którzy przetransportowali go do wrzesińskiego szpitala. Przed odjazdem została zmierzona temperatura ciała, która wynosiła 30 stopni Celsjusza. Taki wynik był oczywiście efektem wstępnego ogrzania przez policjantów" - dodaje.

Jak podkreśla, rzecznik pomoc 56-latkowi została udzielona dosłownie w ostatniej chwili. Funkcjonariusze wciąż apelują, byśmy nie byli obojętni, bo jeden taki telefon może uratować czyjeś życie.

Reklama

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

18℃
9℃
Poziom opadów:
3 mm
Wiatr do:
15 km
Stan powietrza
PM2.5
4.94 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro