Przyjechali na posesję do znajomego, pobili go i okradli. Grozi im 15 lat więzienia
Sytuacja miała miejsce w poniedziałek na terenie gminy Skoki.
Pokrzywdzony mężczyzna zadzwonił na numer 112 z informacją, że został pobity, a także okradziony z portfela i telefonu na własnej posesji. Gdy na miejsce dojechali funkcjonariusze ustalono, że pokrzywdzony znał napastników. - Policjanci natychmiast udali się do pobliskiej miejscowości, w miejsce zamieszkania starszego ze sprawców, 25-letniego Radosława J. Tam zastali jednak drugiego z napastników, 21-letniego Bartosza K. Został on zatrzymany przez interweniujących policjantów i doprowadzony do radiowozu. Ojciec drugiego z mężczyzn twierdził, że w domu syna nie ma i że odjechał z innym kolegą. Ta informacja jednak została zweryfikowana i niepotwierdzona - wyjaśnia Dominik Zieliński z wągrowieckiej policji.
Policjanci przeszukiwali posesję, a w tym czasie ojciec drugiego z podejrzanych wszedł do domu i chwilę później wyprowadził z budynku swojego syna. Radosław J. i Bartosz K. zostali zatrzymani. - W trakcie przeszukania młodszego z nich, policjanci ujawnili porcję metamfetaminy. Wstępne rozpytanie potwierdziło, że mężczyźni zmieniają wersję co do tego gdzie byli oraz kto i jaki udział miał w zdarzeniu.
Napastnikom postawiono zarzuty rozboju i spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Zastosowano wobec nich 3-miesięczny areszt. Grozi im do 15 lat więzienia.