Zasłabł w trakcie pogrzebu. Udało się go uratować dzięki błyskawicznej reakcji uczestników uroczystości
O sprawie poinformował wój gminy Ostrów Wielkopolski.
- Chciałbym złożyć tutaj ogromne podziękowania i słowa uznania, dla wszystkich osób zaangażowanych w akcję ratowania życia jednego z uczestników dzisiejszego pogrzebu śp. Mieczysława Knychały. Sytuacja, którą zastali dziś ratownicy, potwierdza zasadność doszkalania strażaków-ochotników oraz doposażania jednostek w defibrylatory AED - napisał na Facebooku Piotr Kuroszczyk. - Mam pełne przekonanie, że sprawna akcja, którą przeprowadzili dziś strażacy ochotnicy z OSP Wysocko Wielkie oraz OSP Sadowie, a także inne osoby uratowała życie mężczyźnie, który zasłabł podczas pogrzebu. Dzięki opanowaniu, wiedzy i doświadczeniu ratowników, a także przy użyciu defibrylatora AED będącego na wyposażeniu samochodu bojowego OSP Wysocko Wielkie udało się przywrócić funkcje życiowe poszkodowanemu, który trafił do ostrowskiego szpitala - dodał.
Jak zauważył wójt, urządzenie kupiono miesiąc temu. - Mówi się, że pierwsze minuty po zatrzymaniu krążenia są kluczowe dla poszkodowanego. Dziś dla wielu uczestników pogrzebu były to najdłuższe minuty w życiu, ale na całe szczęście w pobliżu znaleźli się odpowiedni ludzie, którzy w odpowiedni sposób zareagowali na zaistniałą sytuację potwierdzając to, o czym mówimy od kilku kadencji dobitnie w naszym samorządzie: warto wydać każdą złotówkę na doszkalanie strażaków z jednostek OSP i sprzęt dla nich, bo są to pieniądze, które inwestujemy w ratowanie życia.
Strażacy ochotnicy byli uczestnikami pogrzebu, gdyż zmarły był wieloletnim członkiem jednostki OSP Wysocko Wielkie. - Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa które do nas dzisiaj spływają. Nie czujemy się bohaterami. Zrobiliśmy tylko to, co należało zrobić w tej sytuacji - udzielić pierwszej pomocy - poinformowali strażacy ochotnicy.