Zastawiali w lesie wnyki. Kłusownicy przyłapani na gorącym uczynku
Działali na terenie Nadleśnictwa Kościan.
- Od kilku miesięcy w lasach Leśnictwa Kotusz (Nadleśnictwo Kościan) znajdowane były ślady świadczące o kłusownictwie. W związku z tym Straż Leśna oraz leśniczy i podleśniczy Leśnictwa Kotusz prowadzili obserwacje w celu złapania kłusowników - wyjaśnia nadleśniczy Nadleśnictwa Kościan Maciej Cudak.
9 października w lesie znaleziono świeżo zastawione wnyki. Strażnicy leśni wraz ze strażą łowiecką i policjantami z Kościana intensywnie pracowali nad ustaleniem osób, które wnyki zastawiły. 20 października przyłapano kłusowników na gorącym uczynku. Zatrzymano dwie osoby. - Udano się do ich miejsca zamieszkania, gdzie zabezpieczono wnyki, 75 kg mięsa i wyrobów z dziczyzny oraz urządzenia do produkcji wędlin - podaje RDLP w Poznaniu.
- Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego zatrzymani usłyszeli zarzuty przestępstw z ustawy Prawo Łowieckie. Odpowiedzą za zakładanie urządzeń przeznaczonych do chwytania lub zabijania zwierząt oraz nielegalnego pozyskania zwierzyny za pomocą tych urządzeń. Kłusownikom grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Wobec obu osób prokurator zdecydował również o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci policyjnego dozoru oraz zakazu opuszczania kraju.
Choć w kraju notuje się coraz mniej przypadków kłusownictwa, problem cały czas pozostaje aktualny. Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu w ubiegłym roku ujawniono ich 8.