Coraz więcej grzybów w lasach. Policjanci niezmiennie ostrzegają amatorów grzybobrania
Grzybów jest sporo, ale o zaginięcie nie jest trudno.
Podgrzybki, prawdziwki, kozaki, a nawet rydze. W wielkopolskich lasach pojawia się coraz więcej grzybów, a wraz z nimi grzybiarzy. Szczególnie tłoczno w lasach robi się w weekendy.
Miłośnicy zbierania grzybów z niecierpliwością czekają na ten czas w roku, ale tego samego nie można powiedzieć o policjantach. Od lat bowiem wiadomo, że grzybobranie to okres, w którym wzrasta liczba akcji poszukiwawczych za zaginionymi mieszkańcami. Wielu grzybiarzy nie przygotowuje się bowiem właściwie do wypraw do lasu.
Stąd rady, jakie przekazują funkcjonariusze. Co radzą? Przede wszystkim, by nie wybierać się do lasu w pojedynkę i nie oddalać się od osób, z którymi wybraliśmy się na grzybobranie. Ważne, by mieć przy sobie naładowany telefon i kontrolować punkty odniesienia, by móc wrócić do miejsca, z którego wyruszyliśmy. Jeśli nie znamy lasu, ograniczmy się do okolicy pojazdu, którym przyjechaliśmy. Unikajmy wypraw na grzyby w późnych godzinach, by nie "złapała" nas noc. Jeśli zabłądzimy lub zabłądzi ktoś nam bliski, niezwłocznie poinformujmy o tym służby.