Reklama
Reklama

Zapowiadali, że "to będzie dziwna wiosna". Gdzie te bociany?

fot. Joachim Siekiera
fot. Joachim Siekiera

Wciąż jest ich niewiele.

Jak informowaliśmy w połowie marca, naukowcy z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego wspólnie z grupą ornitologiczną SILESIANA pod kierownictwem Joachima Siekiery realizują projekty badawcze dotyczące wędrówek bocianów. Już ponad 120 ptaków zostało zaopatrzonych w nadajniki i stąd dobrze wiadomo co się z nimi dzieje. Analiza sygnałów z nadajników nie pozostawia złudzeń, jest spore opóźnienie w terminie wędrówki. "To będzie dziwna wiosna", tak przynajmniej wnika z ruchu bocianów" - twierdzili wówczas poznańscy naukowcy.

Jakie są najnowsze informacje? "Oj w tym roku bocianie powroty, tak jak przychodząca wiosna, są wahające się, rozwleczone w czasie, po prostu nieco dziwne" - raportuje prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. "Prowadząc badania w południowej i zachodniej Polsce szacujemy, że przyleciała około jedna trzecia bocianów, choć w wielu gniazdach są już oba ptaki - samiec i samica" - dodaje poznański ornitolog i podkreśla, że pary od razu przystąpiły do akcji czyli do poprawiania konstrukcji gniazdowej i czynności miłosnych.

"Z analizy obrączek, zakładanych już od wielu lat wspólnie z grupa SILESIANA pod czujnym okiem Joachima Siekiery, wiemy, iż pierwsze docierają najstarsze, doświadczone ptaki, zwłaszcza samce" - wyjaśnia prof. Tryjanowski. Jak podkreśla naukowiec, jeden bocian, niczym przysłowiowa jaskółka, wiosny nie czyni, ale dopiero znacząca część jego populacji i wciąż trwa oczekiwanie.

"We wtorek pierwszy ptak z nadajnikiem zameldował się koło Gliwic, kolejny ma jeszcze ok. 100 km, więc powinien dzisiaj dotrzeć. To ciekawy przypadek, bo na trzy dni zatrzymał się na Ukrainie. Kolejne ptaki są w Izraelu i Egipcie, przed nimi dwa tygodnie, no może 10 dni wędrówki, ale mamy jeszcze osobniki nawet w Sudanie. To trzy stare ptaki i doprawdy nie wiemy, dlaczego przemieszczają się tak wolno" - zastanawiają się ornitolodzy i dodają, że stamtąd to ponad trzy tygodnie lotu, czyli nawet gdyby do nas doleciały, to szanse na rozród będą naprawdę znikome.

"Podsumowując, niektóre bociany są już z nami, a inne jeszcze dość daleko. Zatem czeka nas mocno rozciągnięty sezon lęgowy bocianów. Wielkie wyzwanie i dla samych ptaków, ale i dla nas badaczy, bo przecież znacznie łatwiej kontrolować gniazda, przyjeżdżać obrączkować młode, gdy można to zrobić w krótszym okresie, a tak musimy już planować pewne modyfikacje planów badawczych
" - wyjaśnia prof. Piotr Tryjanowski.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
4℃
Poziom opadów:
4.8 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
3.90 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro