Kradzież pieniędzy z marketu. To nie klient okazał się winny
Do zdarzenia doszło w Wolsztynie.
10 marca policjantów poinformowano o kradzieży na terenie jednego z wolsztyńskich marketów. - Zgłoszenie nie dotyczyło jednak kradzieży, jakich najczęściej dopuszczają się klienci próbujący opuścić sklep z towarem, za który nie zapłacili, lecz pracownicy, która zabrała z kasy część utargu - wyjaśnia policja.
24-letnia mieszkanka powiatu grodziskiego przy policjantach oddała skradzione pieniądze. - Po przeprowadzonych czynnościach została doprowadzona do KPP w Wolsztynie, gdzie usłyszała zarzuty kradzieży pieniędzy. Niestety zarzuty dotyczyły nie jednej, a czterech kolejnych kradzieży, których dopuściła się w lutym i marcu. Jak ustalono łącznie ukradła ponad 4 tysiące złotych - dodaje.
Kobieta przyznała się do winy i wyraziła żal z powodu kradzieży. Grozi jej do 5 lat więzienia.