Zagłodził bydło mając depresję. Dostanie łagodniejszą karę
Chodzi o sprawę 40 martwych byków znalezionych na terenie gospodarstwa w miejscowości Osowo pod Gostyniem.
We wrześniu ubiegłego roku w jednym z gospodarstw znaleziono 40 zagłodzonych byków. Kolejnych siedem było w fatalnym stanie. To właściciele zwierząt, którzy zlecili opiekę nad bydłem gospodarzom, dokonali makabrycznego odkrycia. Okazało się, że właścicielka gospodarstwa przebywa w szpitalu, a pieczę nad zwierzętami miał jej 20-letni syn. Mężczyźnie postawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami poprzez rażące zaniedbanie, konkretnie niedostarczanie pokarmu oraz wody, co doprowadziło do śmierci czterdziestu sztuk bydła i skrajnego wygłodzenia siedmiu byków. Groziło mu do 3 lat więzienia.
Dziś już wiadomo, że mężczyzna prawdopodobnie do więzienia nie trafi. Jak podaje gostynska.pl, biegli orzekli, że 20-latek w czasie popełniania przestępstwa miał znacznie ograniczoną poczytalność ze względu na ciężką depresję. Nie skierowano go na leczenie psychiatryczne do zakładu zamkniętego. Ograniczona poczytalność oznacza, że sąd może złagodzić karę - do kary grzywny lub ograniczenia wolności.
We wtorek zakończyło się postępowanie w tej sprawie. Akta przekazano do sądu.