Poznań "najbardziej osikanym miastem"? "Zastanawiam się, gdzie ten słynny poznański porządek?"
Nasz Czytelnik jest zażenowanym tym, co dzieje się na ulicach.
- Najbardziej osikane miasto Poznań - napisał do epoznan.pl. - Od kilku lat obserwuję zachowanie właścicieli psów w mieście i zastanawiam się, gdzie ten słynny poznański porządek? A może już w Poznaniu nie ma prawdziwych poznaniaków? Nie widzę podobnych obrazków w innych miastach, wstyd i zażenowanie - dodaje.
Zdaniem naszego Czytelnika, doskonałym przykładem jest ulica Umińskiego. - Piękne nowe kamienice, odrestaurowane stare budynki, remont ulicy, nasadzone drzewa i krzewy, nowe chodniki, jezdnia i co? Wszystko osikane! Wejścia do klatek, wszystkie narożniki, wszystkie koła w autach. Wystarczy wyjść wcześnie rano, aby żonglować wśród psich odchodów. Ul. Garczyńskiego. Istny armagedon. To już publiczna toaleta na psie odchody. To tylko niewielki wycinek tego, co obserwuję. Straż miejska kontrolująca parkujące auta może zwróciłaby większą uwagę na zachowanie właścicieli. I jeszcze jedna żenująca uwaga! W takich zachowaniach w 90% przodują kobiety, przeglądane telefony, udawanie, że się nie widzi - kończy.
W ostatnim czasie do naszej redakcji docierają skargi od mieszkańców na właścicieli czworonogów, którzy nie sprzątają po swoich psach. "Prezenty" zostają na chodnikach. Za pozostawienie psich odchodów na chodniku czy trawniku grozi mandat do 500 złotych.
Najpopularniejsze komentarze