Poznaniacy wciąż karmią ptaki pieczywem. "Wymarzona stołówka dla dzików"
Na problem zwraca uwagę Zakład Lasów Poznańskich.
Jak zwraca uwagę ZLP, choć każdego roku miejskie instytucje i media apelują do mieszkańców o to, by zwierzęta i ptactwo dokarmiać w sposób prawidłowy. Mimo to wciąż zdarzają się osoby, które pozostają głuche na apele. - Tylko wczoraj, podczas krótkiej wizji terenu Lasku Piątkowskiego byliśmy świadkami karmienia kaczek chlebem oraz stwierdziliśmy pozostawione resztki pieczywa przy śmietniku. Takie resztki stanowią wymarzoną stołówkę dla dzików, których w naszym mieście nie brakuje - informują leśnicy.
I apelują, by nie karmić ptactwa chlebem, bo to może się skończyć tragicznie dla ptaków. - Lepiej zrezygnować z dokarmiania, niż karmić ptaki czymś, co im szkodzi - dodają. Proszą też, by nie pozostawiać resztek jedzenia w miejscach do tego nieprzeznaczonych. To nie tylko zachęta dla dzików, ale też śmiecenie.
Najpopularniejsze komentarze