Akcja jak z filmu w Pleszewie. Mała Adelka urodziła się w aucie
Do zdarzenia doszło 30 grudnia.
Jak podaje zpleszewa.pl, około 22.00 do jednego z domów w Pleszewie zaczął się ktoś dobijać. Mieszkańcy w końcu je otworzyli i ujrzeli nastolatkę rozmawiającą przez telefon z dyspozytorem pogotowia ratunkowego. Dziewczyna była roztrzęsiona. Jak się okazało, w aucie stojącym przed domem, kobieta właśnie urodziła dziecko. To znajoma nastolatki. W samochodzie byli jeszcze kierowca (również znajomy kobiety) i 7-letni chłopiec, syn rodzącej.
Nastolatka przyszła do mieszkańców po pomoc. Potrzebne były m.in. koce. 7-latka zabrano do domu, w którym zajął się nim syn właścicieli budynku. Szybko okazało się, że rodząca to Ukrainka. Dziecko przyszło na świat w aucie. Dyspozytor pogotowia, który cały czas był na linii, pytał co chwilę, czy dziecko płacze. Maluch w końcu zapłakał, został okryty kocem i tak czekał na karetkę.
W końcu karetka dotarła na miejsce i zabrała mamę oraz jej córkę do szpitala. Dziewczynka dostała na imię Adelka. Z ustaleń lokalnego portalu wynika, że w poniedziałek opuszczą szpital.