Poznańska spółka telemarketingowa pod lupą UOKiK. Chodzi o "nękanie" telefonami przez telemarketerów
Mowa o firmie Asmanta Call Center.
Jak wyjaśnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, firma zajmuje się telemarketingiem zleconym przez swoich kontrahentów. - Telemarketerzy dzwonią do konsumentów m.in. z ofertą wykonania instalacji fotowoltaicznych oraz zapraszają na spotkania handlowe. Przedsiębiorca zajmuje się również zbieraniem podczas tych rozmów telefonicznych danych potencjalnych klientów (tzw. leadów) - podaje urząd.
UOKiK ustalił, że Asmanta nie ma zgody właścicieli numerów telefonicznych na marketing bezpośredni. Numery telefonów nabywa bowiem z baz danych kupowanych od firmy, z którą współpracuje. - Dzwonienie do osób, które nie wyraziły na to zgody jest niezgodne z prawem, nie można również o taką zgodę pytać na początku rozmowy. Do UOKiK wpłynęły skargi od konsumentów, którzy zgłaszali, że otrzymywali liczne niechciane połączenia telefoniczne. Niektórzy twierdzili wręcz, że połączenia miały nękający charakter i uprzykrzały im życie - dodaje.
Ale zarzutów jest więcej. W trakcie rozmów telemarketerzy mieli przekazywać nieprawdziwą informację, że konsument może liczyć na 20 500 zł dotacji przy wykonaniu mikroinstalacji fotowoltaicznej w ramach rządowego "Programu Priorytetowego Mój Prąd Część 1) Program Mój Prąd na lata 2021 - 2023". - W rzeczywistości kwota takiej dotacji mogłaby wynieść maksymalnie 5 tys. zł. Aby ubiegać się o dotację w wysokości podawanej przez telemarketera, konsument musiałby zdecydować się na zakup i montaż nie tylko instalacji fotowoltaicznej, ale również dodatkowo elementów magazynowania ciepła, energii elektrycznej oraz systemu zarządzania energią.
UOKiK przygląda się obecnie, czy praktyki stosowane przez firmę były nastawione na wprowadzenie konsumentów w błąd.
- Prezes Urzędu wszczął również postępowanie przeciw dwóm osobom zarządzającym spółką Asmanta, które mogły świadomie i celowo dopuszczać, by firma stosowała nieuczciwe praktyki rynkowe. Menedżerowie ci byli wcześniej powiązani z nieistniejącą już firmą Euro Callcenter, której działaniom Prezes UOKiK przyglądał się w ramach postępowania wyjaśniającego. Euro Callcenter również zajmowała się telemarketingiem i do Urzędu wpłynęły na nią liczne skargi.
Spółce grozi kara do 10 procent obrotu, a na każdą osobę zarządzającą Prezes UOKiK może nałożyć sankcje w wysokości do 2 mln zł.
Najpopularniejsze komentarze