Uchodźcy z Ukrainy muszą opuścić hotel Ikar. W niedzielę będą zbierać podpisy pod petycją
Akcja rusza w samo południe.
Hotel Ikar to jedno z miejsc, w którym schronienie znaleźli uchodźcy z Ukrainy uciekający przed wojną. Mieszka w nim obecnie 250 osób. Jak na początku listopada informował "Głos Wielkopolski", Ukraińcy mieli nadzieję, że będą mogli przeczekać w tym miejscu aż do powrotu do kraju, muszą się wyprowadzić. Powodem jest remont obiektu. Uchodźcy chcą zostać w tym miejscu. W rozmowie z gazetą podkreślali, że nie chcą mieszkać z daleka od dużego miasta. Obawiają się, że tam nie będzie pracy. Ponadto z uwagi, że są z nimi też dzieci z niepełnosprawnościami, tutaj mają lepszy dostęp do lekarzy.
W niedzielę od godziny 12:00 przy hotelu Ikra będą zbierać podpisy pod petycją kierowaną do wojewody.
"My, niżej podpisane uchodźczynie i uchodźcy z Ukrainy, zamieszkujący od kilku miesięcy w hotelu Ikar przy ul. Solnej, zwracamy się do Wojewody Wielkopolskiego i Rządu Polskiego o wstrzymanie naszego wysiedlenia z Poznania i z hotelu Ikar. W zdecydowanej większości pochodzimy z terenów okupowanych, nieustannie ostrzeliwanych i zniszczonych wskutek działań wojennych, m.in. z Mariupola, Charkowa, obwodu charkowskiego, Mikołajowa, Nowej Kachowki i Melitopola.
Obecnie dowiadujemy się, że musimy opuścić hotel Ikar do końca listopada br., mimo iż zapewniano nas, że będziemy mogły pozostać w nim do zakończenia wojny. Proponuje się nam przesiedlenie do innych miejscowości, z reguły znacznie oddalonych od Poznania lub słabo z nim skomunikowanych, albo wynajęcie mieszkania, co przy bardzo wysokich w ostatnim czasie cenach najmu jest dla nas nieosiągalne " - czytamy w petycji.
Uchodźcy podkreślają, że w poznańskim hotelu przebywają osoby najtrudniejszej życiowo sytuacji - z niepełnosprawnościami, przewlekle chore, matki z noworodkami czy kobiety w ciąży. Ponadto 43 dzieci chodzi już do szkół, 15 do przedszkoli i żłobków, a teraz po kolejnej przeprowadzce będą znów musiały adoptować się do nowych warunków. Dodają też, że wiele osób dorosłych straci zatrudnienie.
"Dlatego (...) apelujemy do Wojewody Wielkopolskiego i Rządu Polskiego o pozostawienie nas na terenie Poznania i w hotelu Ikar" - piszą w petycji.
Postulat uchodźczyń poparło już wiele organizacji społecznych z terenu Poznania. Opiekę formalno-prawną zaoferowało Wielkopolskie Stowarzyszenia Lokatorów.
Najpopularniejsze komentarze