Tragiczny pożar w Zalasewie. Śledczy zainteresowali się przeszłością nastolatki
To jedna z osób, która zginęła w tragicznym pożarze.
Prokuratura podejrzewa zabójstwo lub rozszerzone samobójstwo któregoś z domowników. O nowych ustaleniach informuje Radio Poznań. Według informatorów, na jakich powołują się dziennikarze, nastolatka wcześniej miała próbować nie raz targnąć się na właśnie życie. Ostatni raz podczas wakacji nad morzem, czego dowodem miały być ślady na szyi i rękach. Sytuacja miała mieć miejsce, gdy rodzice byli w restauracji.
Wiadomo, że śledczy sprawdzali każdy szczegół, również te informacje. "Musimy odtworzyć ostatnie miesiące ich pobytu w Polsce" - powiedział Radiu Poznań, prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 października. Ogień pojawił się w jednym z domów w Zalasewie. W budynku przebywała czteroosobowa rodzina. Wszyscy zginęli. To 55-letnia kobieta, 61-letni mężczyzna oraz ich dzieci 14-letnia córka i 8-letni syn, który już potwierdzono, że miał liczne obrażenia. Pozostałe badania nadal trwają. Śledczy cały czas ustalają przyczynę zdarzenia.
Najpopularniejsze komentarze