Zagubiona seniorka w kapciach i swetrze błąkała się po ulicy. Pomogła przypadkowa kobieta
Do zdarzenia doszło w Wolsztynie.
Do policjantów z Wolsztyna zadzwoniła kobieta z informacją, że na ulicy Strzeleckiej natrafiła na zagubioną seniorkę. - Jej zachowanie wskazywało na to, że nie potrafi odszukać drogi do domu. Nieadekwatny do sytuacji był również jej ubiór. Staruszka zamiast w kurtkę i buty ubrana była w sweter i domowe kapcie. Zwróciło to uwagę przechodzącej chodnikiem kobiety, która zatrzymała się i zapytała czy potrzebuje pomocy - wyjaśniają funkcjonariusze.
Seniorka powiedziała przypadkowej kobiecie, że mieszka we Wrocławiu, co wydało się rozmówczyni mało prawdopodobne. Na miejsce skierowano więc policjantów. - Mundurowi podjęli próbę ustalenia dokładnych personaliów seniorki oraz jej miejsca zamieszkania. Ponieważ kobieta nie posiadała dokumentów, skorzystali z notatnika, jaki miała przy sobie i zapisanych tam numerów telefonicznych. Niestety większość z nich okazałą się nieaktywna.
Kolejna próba zakończyła się jednak sukcesem. Funkcjonariuszom udało się dodzwonić do męża seniorki. Wyjaśnił, że mieszkają z żoną przy ulicy Garbarskiej. - Mężczyzna przekazał policjantom informację, że na co dzień zajmuje się nimi opiekunka, do której również podał numer telefonu. Próby połączenia się z nią okazywały się jednak nieskuteczne, ponieważ przekazany policjantom numer był niepoprawny. Ostatecznie mundurowi ustalili właściwy numer i skontaktowali się z opiekunką, która jak się okazało, na własną rękę rozpoczęła poszukiwania starszej pani.
Ostatecznie 84-latka bezpiecznie trafiła do domu.