Około 80 km/h na rowerze elektrycznym na ulicy Grunwaldzkiej. Auta zostały w tyle
Kierowca osobówki nie mógł dogonić rowerzysty.
Nietypową sytuację nagrał jeden z kierowców. Czekał na zielone światło na ulicy Grunwaldzkiej. Wraz z nim na zielone czekał rowerzysta, użytkownik roweru elektrycznego. Światło na sygnalizatorze się zmieniło, pojazdy ruszyły. Rowerzysta wystartował nieco szybciej, a kierowca filmujący zajście próbował go dogonić, co okazało się niemożliwe. - To będzie hit! Nie mogę go dogonić. Odchodzi równo - komentuje autor nagrania, którego zdaniem rowerzysta jechał z prędkością przekraczającą 77 km/h - z taką maksymalną prędkością jechał bowiem kierowca i nie zbliżył się nawet do jednośladu.
Telewizja WTK zapytała o nagranie policję. Jak tłumaczą funkcjonariusze, identyfikacja roweru jest zdecydowanie trudniejsza niż identyfikacja samochodu wyposażonego w tablice rejestracyjne. Ustalenie tożsamości rowerzysty jest więc właściwie niemożliwe. Co jednak istotne, w tym konkretnym przypadku ukarany za przekroczenie prędkości zostałby nie tylko rowerzysta, ale też... autor nagrania. Dozwolona prędkość w tym miejscu to 50 km/h, a on jechał o 27 km/h szybciej.
Prawdopodobnie tego samego 'rowerzystę' nagrał nasz Czytelnik na drodze z Czerwonaka. Na poniższym nagraniu poruszał się z prędkością około 70 km /h:
Najpopularniejsze komentarze