Śmigłowiec "kręcił serpentyny" nad poznańskimi blokami: "dziwnie lata", "nerwowy helikopter"
Wzbudził ogromne zainteresowanie mieszkańców.
Do naszej redakcji we wtorek dotarło kilka wiadomości z pytaniem o śmigłowiec, który lata nad Poznaniem i "kręci serpentyny" na niebie. - Właśnie nad Poznaniem lata helikopter kręcąc po kilkanaście pętli w jednym miejscu tuż nad domami, generując tym samym ogromny hałas. Czy maja Państwo jakąś wiedzę na ten temat? Jaki jest cel takiego denerwowania mieszkańców? - pyta nasza Czytelniczka. - Helikopter cały czas utrzymuje się w powietrzu. Nie byłoby problemu, gdyby po prostu przelatywał, ale pilot kręci po kilkanaście bączków w jednym miejscu, co jest mocno hałaśliwe. Czy na taki lot, upatrzony serpentynami co kilka metrów, wydaje się zezwolenia? - dodaje.
- Dziwnie latający helikopter. To, co na nagraniu, to tylko kawałek popisów pilota. Lata w te i we wte. Zaobserwowany nad Wildą - dodaje Maciej. - Czy coś się stało, że helikopter krąży nad Poznaniem - pyta natomiast Anna. O "nerwowym helikopterze" napisał do nas Czytelnik z Piątkowa.
Ze strony internetowej flightradar24.com wynika, że maszyna SPMMO wystartowała z lotniska w podpoznańskiej Kobylnicy, a następnie odbyła przelot m.in. nad Poznaniem - "bączki" kręcono m.in. nad Piątkowem, Wildą, Ostrowem Tumskim, Sołaczem, czy Laskiem Marcelińskim. Około 11.30 helikopter zbliżył się do lotniska w Kobylnicy, ale wykonał jeszcze kilka pętli w rejonie Elektrociepłowni Karolin.
Jaki był cel tego przelotu? To wie prawdopodobnie tylko pilot. Skontaktowaliśmy się z Sebastianem Dratwą ze Skycamp, który przyznaje, że obecnie Skycamp jest operatorem lotniska. - Zazwyczaj nie mamy wiedzy na temat trasy przelotu maszyn, które u nas startują. Jeśli mieszkańcy uważają, że lot im przeszkadza lub pilot swoim zachowaniem powoduje jakieś zagrożenie, mogą poinformować Urząd Lotnictwa Cywilnego - mówi. Jak przyznaje, w tym przypadku prawdopodobnie jest to przelot komercyjny polegający na inspekcji linii napowietrznych.
Najpopularniejsze komentarze