Poznański weterynarz usypia zdrowe zwierzęta i operuje bez znieczulenia brudnymi narzędziami?
W internecie zawrzało.
Do naszej redakcji dotarły informacje o mocnych zarzutach wobec jednego z poznańskich weterynarzy. - Uwaga. Bardzo znany weterynarz w Poznaniu wykonuje eutanazję na zdrowych zwierzętach i operuje bez znieczulenia brudnymi narzędziami! To jest morderca-psychopata, który czerpie przyjemność z patrzenia na krzywdę i śmierć zwierząt! - taką informację opublikował jeden z użytkowników Facebooka wraz z wstrząsającymi nagraniami. Na filmikach widać cierpiące zwierzęta, które prawdopodobnie wybudziły się z narkozy w trakcie nieukończonego zabiegu. Świadek tych zdarzeń nie zdecydował się na zgłoszenie sprawy na policję, ale nagrał obszerne fragmenty cierpień zwierząt.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Poznaniu. Grzegorz Wegiera przyznaje, że w poniedziałek otrzymał maila ze skargą na tego lekarza. - Przeczytałem maila, są w nim poważne zarzuty, ale część z nich jest absurdalna. Czy wyobraża sobie pani przeprowadzenie operacji na zwierzęciu, które nie jest uśpione? Przecież to jest niemożliwe do wykonania, a właśnie taki zarzut tam się pojawił - mówi. Gdy wyjaśniam, że na nagraniach widać (PWL nie widział nagrań - przyp.red.), że zwierzęta prawdopodobnie wybudziły się w trakcie operacji i nie zostały ponownie znieczulone mówi, że być może pojawiły się tam uchybienia. - Powiatowy Lekarz Weterynarii nie zajmuje się jednak takimi sprawami. Robi to Wielkopolska Izba Lekarsko - Weterynaryjna w Poznaniu. Mogę jednak powiedzieć, że nie jest to pierwsza skarga, jaka przyszła na tego lekarza - dodaje.
Z weterynarzem widocznym na nagraniach próbowaliśmy się dwukrotnie skontaktować, niestety nasze telefony pozostały bez odpowiedzi.
Z opinii znalezionych przez nas w internecie wynika, że rzeczywiście już nawet rok temu właściciele zwierząt leczonych w lecznicy tego weterynarza odradzali korzystanie z jego usług. Pojawiła się informacja m.in. o operowaniu "na żywca", a wręcz śmierci zwierzęcia po prostym zabiegu wyrwania zęba. Są też jednak i pozytywne opinie, nawet z ubiegłego miesiąca.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że skargi na lekarza wpłynęły w ostatnim czasie także do Wielkopolskiej Izby Lekarsko - Weterynaryjnej w Poznaniu. W samej Izbie dowiedzieliśmy się, że Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej WILWET jest obecnie na urlopie, a to właśnie on zajmuje się takimi sprawami. Po przeanalizowaniu ewentualnych zgłoszeń podejmowana jest decyzja o przeprowadzeniu postępowania w sprawie.
Lekarzowi weterynarii, w przypadku potwierdzenia zarzutów klientów, grozi kara upomnienia, nagany, zawieszenia prawa wykonywania zawodu lekarza weterynarii na okres od trzech miesięcy do trzech lat, a nawet pozbawienia prawa wykonywania zawodu.
Najpopularniejsze komentarze