Dramatyczny sezon w bocianim gnieździe w Przygodzicach. Obcy bocian zabił pisklaka
Obserwatorom życia w bocianim gnieździe trudno jest się pogodzić z tą sytuacją.
Ostatni raz w maju pisaliśmy o bocianach mieszkających w najsłynniejszym bocianim gnieździe w Wielkopolsce. Wówczas wykluł się pierwszy pisklak Dziedzica i Przygody. Pierwszy i ostatni, bo choć jaja w tym sezonie były cztery, 3 pozostałe zostały uszkodzone w trakcie ataków na gniazdo przez inne ptaki.
Problemy zaczęły się kilka dni temu. Zniknęła Przygoda. Dla Dziedzica to duży problem, bo musiał wykarmić pisklaka (nazwanego przez obserwatorów Szczęściarzem), a równocześnie pilnować go w gnieździe przed nasilającymi się atakami innych bocianów. Niestety w środę, chwilę przed godziną 17.00, stało się najgorsze - podczas nieobecności Dziedzica w gnieździe, Szczęściarz został zaatakowany przez obcego bociana. Próbował się bronić, ale nie miał szans z większym przeciwnikiem. Obcy bocian chwycił go za szyję i odleciał. Dziedzic powrócił do pustego gniazda. Został sam. To najdramatyczniejszy sezon gniazda.
Życie bocianów z Przygodzic pod Ostrowem Wielkopolskim można obserwować od 2006 roku. Wszystko dzięki kamerze umiejscowionej nad gniazdem ptaków. Obserwacja bocianów obecnie jest możliwa dzięki projektowi "Blisko bocianów" prowadzonemu przez Wielkopolskie Towarzystwo Przyrodniczo-Krajoznawcze i Gminę Przygodzice. Gniazdo można obserwować TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze