Kończy się śledztwo w sprawie policjanta, który w Koninie śmiertelnie postrzelił 21-latka
Jak informuje "Głos Wielkopolski" Prokuratura Regionalna w Łodzi kończy śledztwo w sprawie policjanta. Śledztwo praktycznie dobiegło do końca, czekamy aż prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia - mówi dziennikarzom mecenas Michał Wąż, pełnomocnik Artura Czerniejewskiego, ojca Adama.
Sławomirowi L. postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Funkcjonariusz nie przyznaje się do winy, o czym informowaliśmy już na naszym portalu.
Z ustaleń śledztwa wynika, że funkcjonariusz policji prowadził pościg z niezabezpieczoną bronią, trzymając palec prawej dłoni w pobliżu języka spustowego. Podczas próby pochwycenia uciekającego podejrzany użył do tego ręki, w której trzymał przeładowany pistolet, kierując broń w stronę 21-latka, na skutek czego doszło do niezamierzonego wystrzału. Pocisk przebił klatkę piersiową Adama C. na wylot w kierunku od tyłu ku przodowi, powodując rozległe obrażenia wewnętrzne i w konsekwencji zgon pokrzywdzonego - mówił cytowany przez "Głos Wielkopolski" prok. Łukasz Bukowiecki z Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Przypominamy. Do zdarzenia doszło w listopadzie 2019 roku. Policjanci patrolujący osiedle przy ulicy Wyszyńskiego w Koninie zauważyli 3 osoby, które podejrzanie się zachowywały. Postanowili je wylegitymować. Wówczas według relacji funkcjonariuszy, jeden z mężczyzn miał zacząć uciekać. Ostatecznie policjant oddał strzał do uciekającego, który okazał się śmiertelny. Policjanci od początku podkreślają, że użycia broni wymagała sytuacja.
Jak przekazał w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" kom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji Sławomir L. nie został zawieszony w obowiązkach służbowych. Nadal pracuje w policji. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Najpopularniejsze komentarze