Sarmacka: kierowca wyszedł z auta i uderzył przechodnia. Mężczyzna po niemal dwóch miesiącach zmarł w szpitalu
Do zdarzenia doszło pod koniec marca. Sprawą zajmowaliśmy się po zgłoszeniu od jednego z Czytelników, który przekazał nam, że na skrzyżowaniu Sarmackiej i Al. Praw Kobiet doszło do brutalnego pobicia. Pieszy miał zostać zaatakowany przez kierowcę. Później napastnik miał udzielać pomocy poszkodowanemu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że pomiędzy przechodniem i kierowcą samochodu doszło do nieporozumienia, w wyniku którego kierowca uderzył przechodnia. Poszkodowany mężczyzna przewrócił się i doznał obrażeń ciała, został przetransportowany do szpitala - mówił nam wówczas kom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji. Oczywiście napastnik został zatrzymany. Będziemy wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia - dodał.
Odezwał się do nas kolega poszkodowanego mężczyzny z bardzo smutną informacją. Wojtek przebywał cały czas w szpitalu na Przybyszewskiego (miał dwa krwiaki na mózgu), nie odzyskując przytomności, jego stan był krytyczny. Cały czas był podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Został przewieziony na Mogileńską w zeszłym tygodniu, gdzie zmarł - napisał.
Policjanci potwierdzają informację o śmierci poszkodowanego mężczyzny. Kierowca w dniu zdarzenia został zatrzymany i przesłuchany. Usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - mówi nam mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji.
Wiadomo, że cały czas toczy się w tej sprawie prokuratorskie śledztwo. W obecnej sytuacji dalsze działania, pod nadzorem prokuratury, prowadzone będą po wykonaniu sekcji zwłok poszkodowanego mężczyzny - dodała mł. asp. Mróz.
Najpopularniejsze komentarze