Bezpańskie psy zaatakowały kobietę na osiedlu Zwycięstwa. "Ostatnio rozszarpały kota"
Zdaniem naszego Czytelnika sytuacja jest bardzo niebezpieczna.
- W środę około godziny 20 na osiedlu Zwycięstwa 8 bezpańskie trzy psy, w tym jeden bardzo duży czarny wilczur, zaatakowały dziewczynę, która spacerowała koło osiedlowych garaży - relacjonuje nasz Czytelnik. - Kobieta uciekła, a psy wróciły i zaatakowały mężczyznę, który chciał pomóc tej dziewczynie przy użyciu wideł. Dopiero jakiś mężczyzna przy użyciu broni hukowej odstraszył te psy - dodaje.
Z relacji naszego Czytelnika wynika, że zadzwonił pod numer 112, ale polecono mu, by zgłosił sprawę straży miejskiej. - Straż miejska przyjęła zgłoszenie, ale nikt nie przyjechał. Te psy pochodzą z koczowiska Romów przy ulicy Lechickiej. Problem ten zgłaszam notorycznie i nikt z tym nic nie robi. Na osiedlu bawią się dzieci i chyba musi dojść do tragedii. Psy te rozszarpały przy bloku 8 ostatnio kota - kończy.
Anna Nowaczyk ze straży miejskiej potwierdza, że w środę w tej sprawie dzwoniły do straży miejskiej 2 osoby. - Pierwsze zgłoszenie odebraliśmy o 20.13, a drugie 8 minut później - mówi. - Funkcjonariusze dotarli na miejsce około 20.40 i psów w tym rejonie nie zastali. Rozmawiali natomiast z kobietą, która dzwoniła do straży miejskiej o 20.21. Przyznała, że nic jej się nie stało, potwierdziła, że były to trzy psy, przed którymi jeden z mieszkańców okolicy zamknął się w pobliskim garażu. Strażnicy obeszli teren, rozmawiali z napotkanymi przechodniami, którzy twierdzili, że nie widzieli psów biegających luzem.
Nowaczyk przyznaje, że zgłoszenia dotyczące psów pojawiających się na osiedlu Zwycięstwa bez nadzoru wpływają do mundurowych co jakiś czas. - Nie mamy potwierdzenia, że są to psy z terenu koczowiska. Niestety w przypadku takich interwencji zawsze jest ryzyko, że gdy już dojedziemy na miejsce, psów tam nie będzie - kończy.
Najpopularniejsze komentarze