Kobieta z okna wzywała pomocy. Zauważył ją sąsiad mieszkający po przeciwnej stronie ulicy
Do zdarzenia doszło w czwartek na poznańskiej Wildzie.
Chwilę przed 18.00 jeden z mieszkańców ulicy Roboczej zauważył z okna swojego mieszkania kobietę, która z okna budynku naprzeciwko wymachiwała i krzyczała "pomocy". Mężczyzna nie słyszała, co dokładnie mówiła kobieta, więc wezwał pomoc.
- Strażnicy natychmiast udali się na miejsce i skontaktowali z osobą zgłaszającą. Razem zlokalizowali mieszkanie, z którego kobieta wzywała pomocy. Strażnicy podjęli próbę rozmowy przez drzwi, gdyż mieszkanka ich nie otworzyła. Po kilku nieudanych próbach funkcjonariusze wezwali strażaków, którzy zdecydowali, że wejdą do mieszkania przez drzwi balkonowe - wyjaśnia straż miejska.
W mieszkaniu zastano schorowaną kobietę, która miała problemy z poruszaniem. Nie wymagała ona jednak natychmiastowej pomocy lekarskiej. Funkcjonariusze ustalili dane jednego z jej synów i skontaktowali się z nim. Wkrótce przyjechał na miejsce i zaopiekował się mamą.
- Tym razem nic poważnego się nie stało, jednak nie wiadomo jak zakończyłaby się ta sprawa, dlatego tym bardziej cieszy nas, że sąsiedzi interesują się sobą wzajemnie - zwłaszcza seniorami - dodaje.