Kontrowersyjne billboardy także w Poznaniu. "W głowie mi się to nie mieści"
Producent rajstop tym razem stawia na fotografię zniszczonych lalek i antywojenne hasło.
- Codziennie rano stojąc na światłach w drodze do szkoły dzieci przed moimi oczami staje taka oto reklama rajstop - napisała do nas Czytelniczka Agnieszka. - W czasie wojny, reklamują rajstopy zdjęciem wyciągniętym z muzeum Auschwitz. W głowie mi się to nie mieści - napisała.
Takie same billboardy, ze zdjęciem roztrzaskanych lalek i hasłem "Adrian / Hipokryzja rodzicielką wojen i tyranów" pojawiły się w całej Polsce. Ich pomysłodawcą jest firma Adrian produkująca rajstopy. Od lat firma słynie z kontrowersyjnych kampanii, w których pokazywano już alkoholiczkę czy ofiarę przemocy domowej.
Właścicielka firmy w rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznała, że pomysł na tegoroczną kampanię był zupełnie inny, ale wojna w Ukrainie zmieniła wszystko. Dlaczego na billboardzie pojawia się nawiązanie do hipokryzji? Bo zdaniem szefowej Adriana hipokryzją jest brak reakcji na wcześniejsze konflikty - w Syrii czy Aleppo, czego skutkiem jest obecna sytuacja w Ukrainie. Lalki mają symbolizować krzywdę ukraińskich dzieci. Na plakacie nie ma rajstop. To pierwszy raz w historii kampanii, gdy samego produktu w niej nie ma.
Najpopularniejsze komentarze