Z Jeziora Kłeckiego wyciągnięto wrak awionetki. Zmarły pilot był obywatelem Niemiec

Maszyna we wtorkowe popołudnie spadła do jeziora.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że maszyna nagle zaczęła tracić wysokość i uderzyła w taflę wody. Pilota wyciągnięto z wody, ale reanimacja się nie powiodła. Stwierdzono jego zgon.
Gnieźnieńska policja relacjonuje, że dwuosobowa awionetka osiadła na głębokości około 3 metrów. - Strażacy-płetwonurkowie wyciągnęli jedną osobę, której pomimo przeprowadzonej resuscytacji nie udało się uratować. To 55-letni obywatel Niemiec. Z uwagi, iż jeden ze świadków zdarzenia relacjonował, że na pokładzie maszyny mogły znajdować się dwie osoby akcja poszukiwawcza w jeziorze trwała do godziny 22:00, a następnie ponownie rozpoczęta dzisiaj w godzinach rannych. Płetwonurkowie sprawdzali, czy w maszynie lub innych miejscach pod wodą nie ma innych osób.
Służby prowadziły akcję na jeziorze do wieczora we wtorek, wznowiono ją w środę rano. Udało się już wyciągnąć maszynę z wody przy pomocy specjalnych balonów napełnionych powietrzem. Zostanie przebadana przez biegłych, co ma pozwolić na ustalenie przebiegu wypadku.