"POZnan* miasto know-how" i osiem gwiazdek na naklejce samochodowej. Interpelacja do prezydenta
Radni PiS Lidia Dudziak i Krzysztof Rosenkiewicz zwrócili się z interpelacją do prezydenta Poznania.
- Czy miasto finansuje względnie wydaje zgodę na kolportaż obraźliwych haseł wraz z oficjalnymi symbolami identyfikacji wizualnej miasta jak krój liter i gwiazdka, które wszyscy w Poznaniu kojarzą? - dopytują radni w interpelacji do prezydenta Jacka Jaśkowiaka. I pokazują zdjęcie, na którym widać naklejkę z hasłem "POZnan* miasto know-how" i symboliczne osiem gwiazdek.
- Niedopuszczalne jest tolerowanie takich zachowań przez tych, którzy wykorzystują nasze znaki graficzne do obrażania znacznej części naszych mieszkańców. Prosimy o informację jak to jest możliwe, i co zamierza Pan zrobić, aby w przyszłości takie zjawiska nie miały miejsca - dodali.
- Spieszę poinformować, że miasto Poznań nie finansuje ani nie wyraża zgody na kolportaż zaprezentowanej przez Państwa grafiki, którą nota bene poznałem dopiero dzięki Państwu - odpowiedział Jacek Jaśkowiak. - Grafika, która stała się przedmiotem zainteresowania Państwa, nie pochodzi od żadnego z oficjalnych partnerów miasta. Nie mieliśmy zatem jako miasto żadnego wpływu na jej powstanie - dodał.
Ale na tym nie skończył. - Zgadzam się też z Państwem absolutnie, że w przestrzeni publicznej nie powinno być miejsca na mowę nienawiści. W ramach naszych oficjalnych struktur i ich partnerów bardzo o to dbamy. Wręcz poczytujemy sobie za honor, by dyskurs publiczny prowadzony przez miasto stał na wysokim poziomie kulturalnym i intelektualnym. Jeszcze do niedawna podobnie funkcjonowało to w działaniach obywatelskich, które nie zawsze muszą, a czasami wręcz nie powinny być przez nas kontrolowane. Jednak od kliku lat do dyskursu publicznego zaczął sączyć się jad, który stopniowo, kropelka po kropelce zatruł zdrowe źródła obywatelskiej dyskusji - kontynuował prezydent. - Obywatele Polski, w tym również obywatele naszego miasta, ze zgrozą zaczęli dowiadywać się, że oto istnieją różne klasy, czy też kasty, z którymi powinni się utożsamiać. Dowiadywali się krok po kroku, że są obywatelami gorszego sortu, lub zgoła nie ludźmi. Zagryzali zęby i cierpieli. Po czym dowiadywali się, że są mordami zdradzieckimi i kanaliami. Że są komunistami i złodziejami.
- Nadal cierpieli w milczeniu, choć niektórzy zaczynali się pewnie zastanawiać, czy to aby nie nowy sposób komunikacji. Zaczynali się zastanawiać, bo nie dowiadywali się tego przecież z rynsztoka. Dowiadywali się tego od prominentnych polskich polityków, rzekłbym od obecnej śmietanki politycznej kraju. To ta śmietanka polityczna uczyła obywateli nowego wzorca dyskursu. Szkalowanie, szczucie i dzielenie stało się metodą prowadzenia dialogu. I w tym kontekście wspomniana przez Państwa grafika jest dla mnie smutnym dowodem włączenia się niektórych obywateli w aktualny wzorzec dyskursu. Boleję nad tym, gdyż chciałbym, by ten wzorzec szybko odszedł w niepamięć - skończył Jaśkowiak.
Najpopularniejsze komentarze