Były policjant "po kryjomu" zabrał broń z amunicją z budynku? Policja: "sytuacja wyglądała inaczej"
O sprawie poinformował nas Czytelnik.
Jak relacjonuje nasz Czytelnik, jakiś czas temu w Wydziale Ruchu Drogowego KMP w Poznaniu doszło do zaginięcia broni służbowej P-99 i 30 sztuk amunicji. - Osoba nieuprawniona weszła do magazynu broni i przy pomocy kluczyka wyjęła 1 jednostkę broni i amunicję z prawie 200 znajdujących się w specjalnym pomieszczeniu. Przez prawie tydzień jej szukali. Po prawie tygodniu okazało się, że to były policjant zwolniony ze służby, który ma problemy psychiczne wszedł po kryjomu po cywilu i zabrał tą broń wraz z amunicją. Dobrze, że nie poszedł na miasto i nie zaczął strzelać do ludzi - napisał.
Z wiedzy naszego Czytelnika wynika, że sprawa trafiła do prokuratury.
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji przyznaje, że temat zna. - To sytuacja sprzed kilku miesięcy, która wyglądała inaczej - mówi. - Rzeczywiście jeden z policjantów napisał raport o odejście ze służby. Dzień lub dwa po tym, jak nie pracował już w policji, pojawił się na komendzie i udał się do pomieszczenia, w którym policjanci Wydziału Ruchu Drogowego trzymają broń. Nie zrobił tego po kryjomu, bo rozmawiał z kolegami w wydziału. Każdy z nich ma tam swój indywidualny "sejfik" na broń służbową. Miał klucz do swojego sejfu, zabrał swoją broń służbową i zawiózł ją do głównego magazynu broni, gdzie ją zdał. Nikogo o tym nie uprzedził. Nie była to osoba z zewnątrz, tylko człowiek, który pracował w policji i miał w pomieszczeniu swoją broń. Co istotne, kompletną nieprawdą jest to, że rzekomo ten człowiek miał problemy psychiczne - wyjaśnia.
Czy sprawa rzeczywiście została skierowana do prokuratury? - Z naszej strony temat został zakończony - przyznaje Borowiak. Ale dodaje, że komendant zdecydował o wysłaniu do prokuratury pisma z prośbą o ocenę, czy jej zdaniem doszło do jakiegoś nadużycia ze strony byłego policjanta.
Najpopularniejsze komentarze