Pluskwy w pociągu. Jest reakcja ministerstwa
Do incydentu doszło w pociągu relacji Poznań - Gdańsk.
O zdarzeniu pisaliśmy na początku grudnia. Pasażerka wraz ze swoim chłopakiem wyruszyli w podróż pociągiem z Poznania. Nagle zauważyli, że z siedzeń wychodzą małe robaki. Incydent był bardzo głośno komentowany w mediach. Wspólną interpelację do ministra infrastruktury napisali też politycy różnych formacji.
Do sprawy wraca dziś Polsat News, informując, że odpowiedzi posłom udzielił wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Okazało się, że stwierdzono uchybienia - w tym przypadku podczas sprzątania pociągu nie użyto odkurzacza. Odpowiedziała za nie prywatna firma. Przypadki pojawiania się owadów w pociągach PKP Intercity mają charakter incydentalny- zapewnił wiceminister cytowany przez Polsat News. PKP Intercity przeprowadziło rozmowy z wykonawcą obligujące do podniesienia jakości świadczonych usług i minimalizacji ryzyka powstania podobnej sytuacji w przyszłości - dodał. O sytuacji dowiedział się też Sanepid. Jak zapowiedział wiceminister Bittel spółka dokona "kompleksowego przeglądu" całego swojego taboru, by sprawdzić, czy nie występują w nim insekty. Wagony, w których będą znajdowały się pluskwy zostaną wyłączone z użytkowania. Będą kierowane na dezynsekcję i gruntowne czyszczenie.
Zdaniem wiceministra pasażerka miała nie zgłosić reklamacji. Pasażerowie mają prawo zgłosić reklamację w terminie nie późniejszym niż przed upływem roku od daty przejazdu. Decyzje w sprawie roszczeń klientów są podejmowane indywidualnie. W przypadku, gdy pasażerowie doznali uszczerbku na zdrowiu, szkoda zostanie zgłoszona do ubezpieczyciela - poinformował Bittel.
Najpopularniejsze komentarze