Mężczyzna skazany za grożenie poznańskim radnym twierdzi, że jest niewinny
W czwartek rozpoczął się jego proces apelacyjny.
W styczniu Piotra P. skazano na 1 rok ograniczenia wolności, 30 godzin prac społecznych miesięcznie i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 100 metrów. Chodzi o sprawę z 11 lutego 2020 roku, gdy miejscy radni przyjęli Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym. Na sesyjnej sali było kilkadziesiąt osób, które protestowały przed przyjęciem dokumentu. Tuż po przyjęciu Karty, z sali można było usłyszeć ostre słowa pod adresem radnych. Słyszalne były okrzyki "hańba", a także nawiązania do zamordowania prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. - Mieliście przykład, co się działo w Gdańsku. Tu może się okazać, że będzie jeszcze gorzej - wykrzykiwał Piotr P. Ostatecznie go za to skazano nieprawomocnym wyrokiem.
W czwartek rozpoczął się proces apelacyjny mężczyzny, który nie przyznaje się do winy. Jak podkreślił Piotr P., jest niewinny, a oskarżenia pod jego adresem "są wyssane z palca".
Najpopularniejsze komentarze