Reklama

Ruszył proces w sprawie 10-latka z Lubonia

Zdjęcie ilustracyjne | fot. Alexas_Fotos / pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Alexas_Fotos / pixabay.com

Chodzi o chłopca, który w maju pojawił się na komisariacie, gdzie opisał koszmar, jaki przeżywa w domu.

O sprawie zrobiło się głośno za sprawą Gazety Wyborczej. Jak podała gazeta, 10-latek napisał w domu kartkę "Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś" i wykorzystując chwilę nieobecności opiekunów uciekł na komisariat policji w Luboniu, gdzie poprosił o pomoc. Chłopiec opowiedział policjantom, że przez lata był bity i poniżany przez partnera matki. Wydzielano mu jedzenie, kazano spać na podłodze, musiał wykonywać mnóstwo obowiązków domowych, a jeśli czegoś nie zrobił, musiał tłumaczyć się z tego na papierze.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA

Śledztwo w tej sprawie zakończyło się na przełomie października i listopada, tym samym do sądu trafił akt oskarżenia. Proces ruszył w środę. Na sali pojawił się ojczym 10-latka, który od miesięcy przebywa w areszcie. Dziennikarze nie dowiedzieli się jednak, czy złożył jakieś wyjaśnienia. Wyłączono bowiem jawność procesu ze względu na dobro chłopca i jego młodszego brata.

Wiadomo, że prokurator domaga się surowej kary dla ojczyma chłopca. Odpowiada on za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu za to 10 lat więzienia. Oskarżona jest też matka chłopca, także o znęcanie się nad synem, ale już nie ze szczególnym okrucieństwem. Jej grozi 8 lat więzienia.

10-latek wraz ze swoim młodszym bratem przebywają obecnie w rodzinie zastępczej. O ich dalszym losie decyduje sąd rodzinny.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
13.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro