Parking zniknie z placu Wiosny Ludów? Miasto chce wywłaszczyć właściciela
Klepisko w centrum miasta, na którym od lat funkcjonuje płatny parking dla aut, nie jest wizytówką Poznania.
Trawnik, marnie wyglądające alejki i parking otoczony "budami" - tak dziś wygląda plac w centrum Poznania. Mieszkańcy do widoku już się przyzwyczaili, ale przyjezdnych nie przestaje zaskakiwać. Jak opisuje Gazeta Wyborcza, jest szansa na to, że wkrótce plac Wiosny Ludów zupełnie zmieni oblicze.
Prywatny, płatny parking, działa tu od 20 lat. Co istotne - jest nielegalny. Miasto już pod koniec lat 90. odmówiło wydania zgody na prowadzenie tu takiej działalności, ale człowiek dzierżawiący teren w 2001 roku i tak otworzył parking, z którego turyści i mieszkańcy korzystają do dziś.
W lutym ubiegłego roku miejscy radni przyjęli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla placu. Zgodnie z jego założeniami w miejscu obecnego parkingu powstanie zielony plac. - Na działkach położonych w głębi terenu, w pobliżu ul. Wysokiej (nie są one własnością miasta) plan zakłada powstanie zabudowy. Dzięki temu nowy wygląd placu Wiosny Ludów będzie przypominał dawny, z czasów dwudziestolecia międzywojennego - informował urząd miasta.
Okazuje się, że przeznaczenie terenu na publiczny plac otwiera przed urzędnikami możliwość wywłaszczenia właściciela. Jak ustalili dziennikarze GW, miasto podjęło próbę negocjowania z nim możliwości nabycia działki. Nie był zainteresowany rozmowami. Zapadła więc decyzja o uruchomieniu urzędniczej procedury, która ma się zakończyć wywłaszczeniem. Właściciel ma otrzymać odszkodowanie za teren. Urzędnicy liczą, że procedurę uda się zakończyć w ciągu roku.
Najpopularniejsze komentarze