Reklama
Reklama

Dwa miesiące od zderzenia tramwajów przy rondzie Starołęka: wciąż bez przełomu

fot. Dominik
fot. Dominik

Dokładnie dwa miesiące temu na ulicy Hetmańskiej doszło do poważnego wypadku.

W wyniku zderzenia dwóch tramwajów ucierpiało 31 osób, w tym dwie były ciężko ranne. Do szpitali trafiło 29 osób. Prokuratura Rejonowa Poznań - Nowe Miasto wszczęła śledztwo w tej sprawie. Jest prowadzone pod kątem katastrofy w ruchu lądowym. Zabezpieczono m.in. zapisy rejestratorów z tramwajów uczestniczących w wypadku oraz monitoringi z pojazdów.

Okazuje się, że minęły już dwa miesiące, wciąż nie ma przełomowych informacji, które wskazywałyby, co było przyczyną wypadku. Najnowsze wiadomości przekazuje Gazeta Wyborcza. Komisja powołana przez MPK Poznań ustaliła, że stan techniczny wagonu, który uderzył w stojący na przystanku tramwaj, nie miał żadnego wpływu na zdarzenie. Oznacza to, że tramwaj linii nr 12, który uderzył w "siódemkę", był sprawny. Takie ustalenia potwierdził niezależny biegły powołany przez prokuraturę.

Teraz prokuratura ustala historię medyczną motorniczego. Mężczyzna, doświadczony pracownik MPK, przebywa na zwolnieniu lekarskim. Wciąż przesłuchiwani są świadkowie - pasażerowie, którzy podróżowali tramwajami uczestniczącymi w wypadku. Dopiero po zebraniu pełnego materiału dowodowego śledczy będą podejmować decyzje o ewentualnym stawianiu zarzutów komukolwiek.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
16.40 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro