Do sklepów marsz!
Na dworze mróz. Targi świecą pustkami. Handlowcy przyznają, że sprzedaż warzyw i owoców w tak niskiej temperaturze jest wręcz niemożliwa. Centra handlowe i supermarkety wabią zziębnietych klientów dachem nad głową i... wyprzedażami.
Sezon na wyprzedaże w niektórych sklepach rozpoczął się już przed Świętami Bożego Narodzenia. Grudzień należał do trudnych miesięcy - szczególnie pod względem finansowym. Do wydatków związanych ze świętami i prezentami doszły głosy o kryzysie finansowym, który ma dotknąć Polaków w tym roku.
Mimo tego, że wielu ludzi nie lubi stycznia - powrót do rzeczywistości po dość długiej świątecznej labie bywa uciążliwy - i wie, że nie może sobie pozwolić na wydawanie ogromnych sum pieniędzy, Poznaniacy kochają wyprzedaże. Zimowa aura sprzyja chodzeniu po ciepłych galeriach handlowych i zaglądaniu do sklepów, na których wywieszono przyciągające jak magnes znaki: -30%, -50%, -70%. Mróz i niezadowolenie znikają gdzieś pośród sklepowych półek i wieszaków, na których możemy znaleźć produkty w cenach o połowę lub nawet 3/4niższych niż dotychczas.
Kocham wyprzedaże! Oszczędzam pieniądze nawet w grudniu, po to, by w styczniu kupić wypatrzone spodnie lub buty. Ceny spadają nawet o połowę! Takiej okazji nie można przepuszczać! - mówi Ania,która wybrała się na zakupy do Starego Browaru.
Oczywiście, największą popularnością cieszą się sklepy z odzieżą. Zaraz po nich, obniżek szukamy w sklepach ze sprzętem RTV i AGD. Wielu Poznaniaków już teraz myśli o wakacjach. Biura podróży oferują wczasy w ofercie "first minut". Ceny jak najbardziej konkurencyjne.
Co zrobić, by w szale wyprzedaży nie stracić przytomności umysłu? Najlepiej zostawić karty kredytowe w domu, a na zakupy wziąć tyle pieniędzy, ile ze spokojnym sumieniem możemy wydać. Będziemy mieli pewność, że po powrocie do domu i oglądaniu tego, co kupiliśmy - nie wpadniemy w szał... ale złości.