US Open: porażka Magdy Linette. Emocji nie zabrakło
Na pierwszej rundzie zakończyła się przygoda Magdy Linette z drabinką singla wielkoszlemowego US Open.
Poznanianka zmierzyła się z 17-letnią Cori Gauff. Pomimo młodego wieku Amerykanka już teraz puka do ścisłej światowej czołówki, o czym najlepiej świadczy 23. miejsce w rankingu WTA.
48. w tej klasyfikacji Linette nie zamierzała jednak łatwo się poddawać i choć ostatecznie przegrała, to nie można było odmówić jej ambicji, a samo spotkanie dostarczyło wielu emocji.
Sporo woli walki Polska pokazała w pierwszym secie, kiedy ze stanu 3:5 "wyciągnęła" seta na 7:5. Z trybun oklaskiwał ją trener Dawid Celt, któremu towarzyszyła żona Agnieszka Radwańska.
Kolejne dwa sety padły już łupem Amerykanki, ale Linette zostawiła na korcie mnóstwo zdrowia, broniąc wiele trudnych piłek. Z drugiej strony pojawiło się też wiele niewymuszonych błędów, a nawet wściekłości - zobaczyliśmy to w trzeciej partii, kiedy przy stanie 0:3 poznanianka zniszczyła swoją rakietę. Kolejnego gema jeszcze przegrała, ale później doszła do wyniku 3:4. Wtedy Gauff opanowała nerwy i zapewniła sobie ostateczny triumf.
To nie koniec przygody Linette z Nowym Jorkiem, bo wystartuje jeszcze w turnieju deblowym w parze z Bernardą Perą.
Magda Linette - Cori Gauff 7:5, 3:6, 4:6