Ratajczaka: 27-latek zadeklarował pomoc przyjezdnemu mężczyźnie. Chwilę później go pobił i okradł
Do zdarzenia doszło 7 sierpnia w nocy.
Policjantów poinformowano o pobiciu na ulicy Ratajczaka w Poznaniu. Poszkodowany 40-latek nie zna Poznania. - Przypadkowo napotkany mężczyzna zaproponował, że wskaże mu drogę na przystanek. Kiedy szli razem w kierunku ulicy Ratajczaka, w pewnym momencie 27-latek zaatakował mężczyznę w bramie wjazdowej. Rzucił się na niego i pobił, a następnie zabrał telefon komórkowy, zegarek, portfel z dokumentami oraz plecak z całą jego zawartością - wyjaśnia Marta Mróz z poznańskiej policji.
Policjanci szukali napastnika w okolicy, ale go nie znaleźli. Po kilku dniach policjanci kryminalni ustalili, kim był agresor. Zatrzymano go na Starym Mieście. - Jak się okazało, 27-latek już wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Teraz usłyszał zarzut dokonania rozboju, za co grozi mu do 12 lat więzienia. Wyrok może być jednak wyższy ze względu na to, że przestępstwo popełnił w warunkach recydywy. 13 sierpnia, decyzją sądu, za ten czyn mężczyzna trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu - kończy.