Minister edukacji i nauki grozi zwolnieniem poznańskiemu naukowcowi z UAM. Za nazwanie Kukiza "gnidą"
Wykładowca uniwersytecki na Twitterze dał upust swoim emocjom, co nie spodobało się Przemysławowi Czarnkowi.
W czwartek Radio Poznań napisało o wpisach na Twitterze germanisty z UAM - doktora Macieja Borkowskiego. Choć Borkowski występował na Twitterze pod nickiem i nie zdradzał chociażby gdzie pracuje, dziennikarze ustalili kto jest właścicielem konta. A padły na nim słowa o Pawle Kukizie, którego nazwano "gnidą" i "gnojem".
Hejt na Pawła Kukiza nie spodobał się m.in. w Prawie i Sprawiedliwości. Poseł Jan Mosiński z PiS zapowiedział, że wystąpił do władz uczelni o "podjęcie działań dyscyplinujących" wobec wykładowcy, który ma przynosić wstyd UAM. Minister Przemysław Czarnek na antenie TVP zapowiedział natomiast, że naukowiec straci pracę, "bo nie ma miejsce dla tego rodzaju hesterów wśród naukowców".
Germanista Maciej Borkowski wypowiedział się na ten temat w Rzeczpospolitej. Przyznał, że jest w szoku i nie wie, co się dzieje. Jak podkreślił, umieścił wpisy, bo był wzburzony po głosowaniu w Sejmie nad ustawą medialną. Zaznaczył, że była to jego prywatna opinia i ma do niej prawo. W sobotę jego konto na Twitterze nie było już aktywne.
Najpopularniejsze komentarze