Zieloni znów dostarczają emocji! Śląsk Wrocław - Warta Poznań 2:2
W meczu 1. kolejki PKO Ekstraklasy Warta Poznań zremisowała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Zieloni zagrali dwie różne połowy.
Warta nie przeszła latem rewolucji kadrowej, dlatego w podstawowym składzie znaleźli się dwaj nowi piłkarze: Milan Corryn i Szymon Czyż. Obaj pokazali się z niezłej strony (szkoda, że tylko przed przerwą), a szczególnie ten drugi, stawiający tak naprawdę pierwsze kroki w seniorskiej piłce.
Początek spotkania był dość spokojny. Pierwsi groźnie zaatakowali Zieloni: zaskakujący strzał zza pola karnego oddał Michał Jakóbowski, na posterunku był jednak golkiper Śląska. Kilka minut później mocno z 11. metra uderzył Mateusz Kuzimski, ale ponownie górą był Michał Szromnik.
Z czasem tempo mecz spadło, Warta lubi jednak zaskakiwać właśnie w takich momentach. Po wygranej walce przed polem karnym piłka trafiła na prawo do Czyża, ten wypatrzył w szesnastce Jana Grzesika i precyzyjnie dośrodkował, a prawy obrońca strzałem głową dał Zielonym prowadzenie.
Do końca pierwszej połowy gra była dość spokojna. Gospodarze praktycznie nie stwarzali sobie okazji, z kolei Zieloni mieli jedną do podwyższenia prowadzenia: Czyż świetnie wypatrzył przed polem karnym Corryna, ten uderzył w światło bramki, górą był jednak golkiper Śląska.
W przerwie z piłkarzami Warty stało się coś niedobrego, w gospodarzy wstąpiły za to nowe siły. Na boisku pojawili się Bartłomiej Pawłowski oraz Robert Pich i to oni odegrali główne role w akcji bramkowej: podawał Polak, natomiast Słowak efektownie ograł Aleksa Ławniczaka, wpadł w pole karne i strzałem z ostrego kąta pokonał Adriana Lisa.
Warta prezentowała się bardzo słabo, gospodarze z kolei nabrali wiatru w żagle i wyszli na prowadzenie. Znów nie najlepiej zachowali się stoperzy Warty, pozwalając Erikowi Exposito na oddanie strzału z 17. metra. Hiszpan uderzył bardzo precyzyjnie, umieszczając piłkę w siatce, czemu w bezruchu przyglądał się Lis.
Ten wynik nie obudził Warty. Zieloni nadal byli w defensywie i nie byli w stanie stworzyć sobie żadnej okazji. Wtedy z pomocą przyszedł stał fragment i nieco szczęścia. Po rzucie rożnym piłka trafiła przed pole karne do Mateusza Czyżyckiego, ten mocno uderzył, futbolówka odbiła się jeszcze od Szymona Lewkota, dzięki czemu zmyliła bramkarza i wpadła do siatki.
Do końca regulaminowego czasu gry przeważał Śląsk, nie zmieniło się to jednak w żadne konkrety. Już w doliczonych minutach przycisnęła Warta i była bardzo blisko szczęścia: po potężnym strzale Grzesika z narożnika pola karnego piłka trafiła w poprzeczkę.
Ostateczne remis można uznać za sprawiedliwy, bo choć druga połowa należała do Śląska, to w pierwszej lepiej pokazali się goście. Punkt zdobyty na trudnym terenie we Wrocławiu należy szanować. Zieloni udowodnili przy tym, że przed nami kolejny ciekawy sezon w ich wykonaniu.
Śląsk Wrocław - Warta Poznań 2:2 (0:1)
Składy:
Śląsk: Szromnik - Bejger, Lewkot, Verdasca - Musonda (Pich 46'), Mączyński, Schwarz, Stiglec (Garcia 65') - Sobota (Pich 46'), Praszelik (Quintana 73') - Exposito (Piasecki 83').
Rezerwowi: Putnocky, Poprawa, Garcia, Makowski, Pawłowski, Hyjek, Pich, Piasecki, Quintana.
Warta: Lis - Kiełb (Rodriguez 76'), Ławniczak, Ivanov, Grzesik - Jakóbowski, Kupczak, Czyż (Czyżycki 67'), Trałka, Corryn (Matuszewski 61') - Kuzimski (Zrelak 76')
Rezerwowi: Prange, Kieliba, Rodriguez, Czyżycki, Sangowski, Matuszewski, Burman, Sopoćko, Zrelak
Bramki: Pich 50', Exposito 63' - Grzesik 27', Czyżycki 77'
Kartki: Stiglec 38' (żółta), Lewkot 74' (żółta),
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Najpopularniejsze komentarze