Utonięcie 2,5-latka w Antoninie: rodzice usłyszeli zarzuty
Do tragedii doszło w czwartek rano.
Ze zbiornika wodnego "Szperek" w Antoninie wyciągnięto 2,5-letniego chłopca w samej pieluszce. Przez około 2 godziny prowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową, ale nie przyniosła ona rezultatu. Stwierdzono zgon dziecka. Nad wodą nie było opiekuna malucha. Dopiero policjanci dotarli do jego rodziców, którzy przebywali w jednym z domków na terenie ośrodka wypoczynkowego. Matka była pod wpływem alkoholu - o szczegółach pisaliśmy tutaj.
Jak dowiedziało się Radio Poznań rodzice chłopca usłyszeli już zarzuty. Odpowiedzą za niedostateczną opiekę nad dzieckiem.
Rodzicom przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na tym, że 15 lipca w Antoninie będąc zobowiązanymi do opieki nad małoletnim synem, nie zapewnili sprawowania tejże opieki ze strony osoby dorosłej, czym narazili dwuletniego chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przez pozostawienie niezabezpieczonych i niezamkniętych drzwi do domku letniskowego, z którego chłopiec samodzielnie wyszedł i poszedł nad oddalone około 200 metrów jezioro - mówi prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie.
29-latka i 32-latek przyznali się do zarzucanych im czynów. Grozi im 5 lat więzienia.
Najpopularniejsze komentarze