Pielęgniarki domagają się godnych płac. Strajkowano również w Poznaniu
W poniedziałek odbył się ostrzegawczy strajk pielęgniarek i położnych. Wzięli w nim udział pracownicy ok. 40 placówek w całym kraju.
W Poznaniu włączyły się do niego pielęgniarki i położne ze szpitala klinicznego im. Heliodora Święcickiego. - Protestujemy głównie przeciwko złej, niedobre, dyskryminującej ustawie pana ministra Niedzielskiego. Wykluczył on najdłużej pracujące pielęgniarki z podwyżek. Dlaczego? Pracowały tyle lat, poświęciły rodziny, dzieci i przy schyłku pracy mają nic nie dostać? - mówiła reporterowi telewizji WTK Małgorzata Miś z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Pielęgniarki obawiają się, że pracownice ze średnim wykształceniem, zatrudnione w danym miejscu od wielu lat, zarobią znacznie mniej niż osoby świeże w zawodzie, ale z wyższym wykształceniem. Podkreślają, że wszystkie pielęgniarki pracują tak samo.
W ramach strajku pielęgniarki i położne na 2 godziny symbolicznie odeszły od łóżek. Oczywiście nie wszystkie, ponieważ na uwadze mają one również dobro pacjentów, których nie można zostawić bez opieki.
Położne domagają się godnych i równych warunków pracy. Podkreślają również, że ich zawód opiera się na zaawansowanych wiekowo osobach, a nowych chętnych brakuje. Ponadto liczba pielęgniarek na 1000 mieszkańców jest poniżej średniej europejskiej, a perspektywy poprawy nie widać.
Najpopularniejsze komentarze